Hej!
Dzisiaj chciałam Wam napisać o cenach jedzenia - czyli jednym z większych wydatków tutaj. Jeśli porównać ceny w UK do cen w PLto jest tutaj zdecydowanie drożej, jednak wiadomo, średnie zarobki w Wielkiej Brytanii są większe od tych z Polski. Postaram się jednak trochę przyjrzeć cenom poszczególnych produktów i trochę je porównać korzystając z przybliżonego przeliczenia Ł1 = 5zł.
Podkreśliłam na zdjęciu kilka przykładowych produktów.
Pierwsze jabłka, Ł2 czyli .ok 10 zł. co jest raczej wysoką ceną, biorąc pod uwagę, że w PL można kupić kg. za 2, czy 3 zł.
Kolejne podkreślenie to ziemniaki, kg kosztuje Ł1.19, w PL jest to jakieś 1.50 zł. Różnica ogromna.
Dalej filety rybne z mintaja cena Ł3.99, czyli powiedzmy 20 zł, w PL kupimy mintaja już od 6 zł. Kto by pomyślał, że na wyspie ceny ryb są tak wysokie. A zapewniam Was, że w większości sklepów jest dużo drożej.
Podkreśliłam
wafer thin ham, czyli po prostu szynkę. Za 400g zapłaciłam Ł2.59, wydaje mi się, że w Polsce ceny są podobne.
Kolejne są parówki, Ł1.89, w PL podobnie.
Washing powder, czyli proszek do prania. 5 kg. kosztowało mnie Ł6.19, w PL cena porównywalna.
No i jeszcze podkreśliłam piersi z kurczaka, które są tu bardzo drogie, za kg. trzeba zapłacić Ł6.39, czyli ponad 30zł, za takie samo mięso w PL wydamy ok. 15zł. Ogólnie mięso ma tutaj dużo większą cenę.
Na rachunku są jeszcze inne rzeczy, jak pewnie możecie zauważyć- dużo słodyczy. Dopiero przyjechaliśmy z urlopu i musieliśmy uzupełnić zapasy ;) . Rachunek opiewa na Ł73.46 - nie mało biorąc pod uwagę, że są to zakupy na jakieś 7dni, a pieczywo i niektóre produkty dokupujemy w przeciągu tygodnia. Jakiś czas temu zaczęliśmy kupować w Lidl, wydaje mi się, że jest to jeden z tańszych supermarketów obok sieci Aldi. Wcześniej jeździliśmy do tesco, a na tydzień na jedzenie wydawaliśmy jeszcze więcej. ;]
Co myślicie o cenach?
xxx
Emigrantka